Podpowiedź – nie chodzi mi o postawę „wszystko wszędzie naraz” 😉 Chodzi bardziej o te chwile, gdy myślimy sobie: „ach, jak fajnie byłoby ruszyć ze swoim życiem nie w jednym, ale w paru miejscach”. I gdy te zmiany potem faktycznie, krok po kroku następują, a nie gdy kończymy z brakiem efektów, z poczuciem przytłoczenia i wyczerpani…
Cóż, jeśli chodzi o zdrowe nawyki, taka kompleksowa zmiana jest możliwa. O tym, jak jak najszybciej zbudować kilka nawyków, opowiadam w poniższym video.