Dlaczego mężczyzna powinien wyrażać agresję, a nie ją tłumić?
Dlaczego mężczyzna powinien wyrażać agresję, a nie ją tłumić? Czego wierzący facet może się nauczyć od osób uprawiających sztuki walki?
Dlaczego mężczyzna powinien wyrażać agresję, a nie ją tłumić? Czego wierzący facet może się nauczyć od osób uprawiających sztuki walki?
Co chcesz zmienić w swoim życiu? Co możesz zmienić? Są takie sytuacje, gdy te pytania musimy sobie zadać w pakiecie, jeśli pragniemy, by zmiana faktycznie nastąpiła.
Czy coaching chrześcijański jest tylko dla wierzących? Czy coach chrześcijański to taki niewyświęcony ksiądz?
Czy bycie prawdziwym mężczyzną da się pogodzić z wiarą w Boga? To pytanie stawiam w moim premierowym vlogu na YouTube.
Wraz z początkiem nowego roku postanawiamy zrobić ze sobą coś konstruktywnego. Szukamy odpowiedzi na pytanie, jak wybrać sport dla siebie. Od czego zacząć?
Postanawiasz sobie w sercu, że idziesz jak po swoje. Czujesz moc, pewność siebie i zdecydowanie. Emanujesz siłą, męskością, testosteron aż kapie z nosa, i jest Ci z tym tak dobrze. Co więcej – spoglądasz na wyraz twarzy „drugiej strony”, i widzisz, że ta męska energia, pewność siebie na nią oddziałuje. Zdobywasz cel, który sobie założyłeś. Znasz to?
Facet, który na serio wchodzi w przygodę z Chrystusem, często zmaga się ze swoim pożądaniem seksualnym. Oczywiście, są mężczyźni pozbawieni tego typu balastu. Chwała im za to, ale obawiam się, że stanowią oni mniejszość.
Seria „Rocky” to od zarania solidny zbiór mitów i symboli, które współczesny mężczyzna może odnieść do własnego życia. „Creed II” również przedstawia kilka symbolicznych wątków, ale ja chciałbym się skupić tylko na jednym. Nazwałem go „cień ojca”, czyli taka relacja z ojcem, która synowi nie pozwala się rozwinąć.
Śmieszny pan, który za pomocą przerysowanych gestów i efekciarskich słów mówi Ci, jak masz żyć lub przełożony w korporacji chcących zmotywować Cię do wydajniejszej pracy. Niektórzy na słowo „coaching” reagują odruchem wymiotnym. I wcale im się nie dziwię. Tyle że to wszystko nie jest coachingiem.
Gdy myślisz „męska muzyka”, to jakie płyty przychodzą Tobie do głowy? Jedno z moich pierwszych skojarzeń to Breakout i „Blues”, czyli trzeci krążek legendarnej kapeli Tadeusza Nalepy.